Wydaje mi się, że w historiach opierających się na zemście najlepiej działa prostota. Tymczasem tutaj trochę przekombinowano. Wiele lokacji, wielu wrogów, rzekome zaskoczenie w finale.
Mike Barnett wraca do domu do rodziny. Chce porzucić swój żywot rewolwerowca. Niestety po powrocie czeka go przykra niespodzianka....